wtorek, 17 maja 2011

Duchem jestem z Tobą...

Czy widzisz mnie idącą tą samą drogą, która kroczy tuż za Tobą.
Moje myśli, mój duch czuwa nad Tobą, nawet nie wiesz że modlę się wieczorem za Twoje życie, za  Twój każdy kolejny dzień.

Choć dłoni nie mogę wyciągnąć ku Tobie, choć nie mogę Cię przytulić, spojrzeć w Twoje śliczne oczy, powiedzieć co czuję...

Tak bardzo bym chciała z Tobą rozmawiać tak bardzo tulić, słuchać Cię każdego dnia. Rankiem robić śniadanie, wieczorem zasypać w Twych ramionach patrząc w gwiazdy.
Jednak tylko czas może pokazać, tylko on daje mi maleńką nadzieje na wspólne istnienie.


Chciałabym troszczyć się o Twoje zdrowie, pomagać w chorobie, płakać jak dziecko, kiedy Ty płakać będziesz. Myślec każdego dnia że Ty tam daleko masz w sercu iskierkę mojego płomienia.
Oddała bym dusze samemu diabłu, pozostawiła bym wszystko aby tylko móc z Tobą żyć.

Możliwe że zapisane iż nigdy już Cię nie spotkam, nigdy nie przytulę nawet nie powiem słowa...

Straciłam nie tylko nadzieję, lecz tego dnia zaprzepaściłam całe życie.



   
                   [heart__by_snul.jpg]



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz